Jeśli jesteś lub chcesz zostać freelancerem, musisz pamiętać o tym, że tak naprawdę jesteś firmą, więc jeśli chcesz powiększać grono klientów, powinieneś zadbać o swój wizerunek, czyli personal branding. We wpisie „Jak zdobyć klientów, poradnik dla freelancerów” opisywałem przykładowe sposoby na pozyskiwanie klientów przez freelancerów. Teraz pójdziemy krok dalej i skupimy się na tym, żeby to klienci przychodzili do Ciebie, a nie Ty do nich. Nie jest to proste, ale długofalowo jest to warte ceny i poświęconego czasu.
Ok, ale tak naprawdę, po co mi ten cały personal branding?
Skupiając się na tworzeniu własnej marki, budujesz swoją przewagę nad konkurencją. Zadowoleni klienci, będą polecać Cię dalej. Do tego część osób, będzie po prostu szukała freelancera lub firmy w internecie. Zbudowanie marki osobistej zwiększy szansę, że potencjalny klient wybierze właśnie Ciebie.
Personal branding to po prostu strategia marketingowa inwestowania w budowanie reputacji i zwiększania swojej wartości na rynku.
Zdefiniuj swojego idealnego klienta
Zanim rozpoczniesz pracę nad swoją marką, ustal kim jest Twój idealny klient i do kogo, tymi działaniami, chcesz dotrzeć. Najłatwiej to zrobić analizując klientów, dla których pracowałeś. Co Ci się podobało w danej współpracy, a co nie. Jaki projekt lub projekty dany klient Ci zlecał. Jak dana współpraca Ci się opłaciła. Nie tylko pod kątem finansowym, ale również rozwoju.
Zdefiniuj klienta zarówno jako firmę, czyli np. firma z branży X, 10-15 pracowników, z dużych miast. Zastanów się również, z kim będziesz współpracował w danej firmie i kto będzie decydował o współpracy z Tobą. Inna strategia przyniesie efekty jeśli będziesz odpowiadał przez prezesem firmy a inna, jeśli będziesz odpowiadał np. przed project managerem.
Ustal swoje mocne strony i przewagę nad konkurencją
Gdy masz już opisanego swojego idealnego klienta, wypisz swoje mocne strony i to, co wyróżnia Cię na tle konkurencji. Będzie to Ci potrzebne do tego, w jaki sposób będziesz prezentował swój wizerunek czy swoją ofertę. Znając swojego idealnego klienta i wiedząc, co możesz mu zaoferować i co go przekona do wyboru właśnie Ciebie, pozwoli Ci lepiej pracować długofalowo nad swoją marką.
Oczywiście nie chodzi o to, aby powtarzać nic nie mówiące cechy. Na pewno sam zauważyłeś, że 3/4 ogłoszeń o pracę wystawiają „młode” i „dynamicznie rozwijające się firmy”. Skup się na mocnych stronach, które przyniosą korzyści potencjalnym klientom. Może to być dobra znajomość branży, jakieś certyfikaty czy szkolenia, doświadczenie w wymagających projektach itp. Wszystko, co pokaże potencjalnie zainteresowanym Twoją ofertą, że jesteś dobrym wyborem.
Opowiedz swoją historię
Budując swoją markę osobistą, nie możesz pozostać anonimowy. Przedstaw swoje doświadczenie, projekty przy których pracowałeś i firmy dla których pracowałeś. Pokaż że jesteś człowiekiem z krwi i kości, że masz zainteresowania i pasje. Nie bój się dać swojego zdjęcia na stronę, niech inni zobaczą, kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Oczywiście, nie chodzi o to, aby teraz pokazywać całe swoje życie prywatne. Jednak jeśli masz jakieś zainteresowania, warto gdzieś na swojej stronie o tym wspomnieć. Klient też człowiek i może się okazać, że połączy Was wspólna pasja. Nie ma w tym nic złego, każdy dobiera sobie osoby w swoim towarzystwie według wspólnych cech czy zainteresowań.
Dlatego też tak dużo cyfrowych nomadów opowiada o sposobie w jaki żyją. To doskonale przełamuje pierwsze lody i pokazuje, że jesteś ciekawym człowiekiem. Mnie klienci często podczas pierwszego spotkania pytają o podróże i pracę zdalną.
Miałem ostatnio spotkanie, którego dużą część przegadaliśmy na tematy zupełnie niezwiązane z projektem. Złapaliśmy z klientem dobry kontakt, a to zawsze procentuje. Ludzie wolą współpracować z ludźmi, których lubią. Projekt udało nam się wygrać, chociaż wiem, że nasza oferta nie była najtańsza.
Buduj wizerunek eksperta
Jest na to wiele sposobów, ale najprostszy to po prostu dzielenie się wiedzą. Udzielaj się na forach/grupach, występuj na konferencjach, czy pisz artykuły gościnne i twórz swoje medium (blog, vlog, podcast). Ludzie konsumują treści w internecie na potęgę.
Po pierwsze, łatwiej potencjalnym klientom będzie Cię znaleźć, jeśli będziesz udzielał się w internecie. Szczególnie, jeśli napiszesz kilka artykułów lub udzielisz kilka wywiadów na popularnych stronach branżowych.
A po drugie, to że klient się na Ciebie natknie gdzieś w internecie to tylko pół sukcesu. Druga, zdecydowanie ważniejsza połowa to pokazanie, że masz doświadczenie w danym temacie i można Ci zaufać.
Buduj sieć kontaktów
W Polsce często mówi się, że załatwienie czegoś po znajomości jest złe. Że to po prostu kolesiostwo. Może i kiedyś tak było, ale teraz sieć kontaktów to najlepsze, co możesz mieć. Łatwiej jest zdobyć zlecenie od osób, które Cię znają i nie ma w tym nic złego. Sam zlecając komuś prace, najpierw szukam wśród osób, które już znam. A dopiero jak się nie uda, szukam kogoś nowego.
Nawet jeśli jesteś introwertykiem, wybierz się czasami na jakąś konferencję, meetup czy spotkanie branżowe. Powstaje teraz bardzo dużo inicjatyw, podczas których możesz nawiązać wartościowe relacje. Jeśli dopiero zaczynasz, wybieraj te mniejsze i bardziej kameralne. Będzie Ci łatwiej przełamać strach i porozmawiać z kilkoma osobami.
No, chyba że wśród ludzi czujesz się jak ryba w wodzie. Wtedy wybieraj jak największe i najbardziej znane konferencje ?
Nie konkuruj ceną
Każdy klient chce zapłacić jak najmniej, to oczywiste. Pracując nad swoją ofertą, nie buduj przewagi niską ceną. Może na początku przyniesie Ci to kilka zleceń, ale w długiej perspektywie to bardzo zła strategia.
Po pierwsze, mimo że klienci chcą płacić mniej to każdy wie, że niska cena równa się niższej jakości. Pozycjonując siebie jako tanią siłę roboczą, nie uda Ci się zbudować ciekawego portfolia klientów.
Po drugie to będzie bardzo szkodliwe dla Twojego biznesu. Lepiej skupić się na jakości, a nie ilości projektów.
Oczywiście, jeśli dopiero zaczynasz, możesz dać zniżki klientom, aby zdobyć pierwsze projekty do portfolio. Ale komunikuj od razu, że Twoja cena jest wyższa, a zniżka to „rabat” za potencjalnie ciekawą współpracę lub np. wystawienie przez klienta referencji. Doprowadzisz do sytuacji win-win, firma zapłaci mniej, a Ty zdobędziesz projekt, referencje i zadowolonego klienta.
Zainwestuj w swój personal branding
Nie, nie chodzi mi o drogi garnitur czy reprezentacyjne auto ? Jeśli jesteś programistą, nie rób sam grafik. Wyjdzie słabo i to będzie po prostu widać, lepiej zlecić grafikowi. A jeśli nie znasz się na pozycjonowaniu czy marketingu internetowym, warto zapłacić, aby ktoś Cię tego nauczył. Inwestuj w siebie i w swoją markę, to się zawsze zwraca. Szczególnie, jeśli mówimy o działaniach długofalowych.
Na początku drogi, jeśli jeszcze nie zarabiasz tyle, aby płacić innym, możesz pomyśleć o wymianie barterowej. Na pewno znajdzie się ktoś, kto może Ci pomóc, a w zamian skorzysta z Twoich usług.
Proś klientów o referencje
Nie wstydź się prosić klientów o wystawienie opinii czy referencji. Imienne referencje na stronie podnoszą Twoją wiarygodność. Oczywiście nie możesz sam napisać opinii i podpisać „Jan Kowalski”. Od razu widać, kiedy to nie jest autentyczne. Najlepiej, jak opinie na Twojej stronie będą podpisane imieniem i nazwiskiem, nazwą firmy oraz zdjęciem danej osoby.
Większość firm, jeśli tylko jest zadowolona ze współpracy, bardzo chętnie wystawia referencje. Czasem zdarzają się oporne osoby, ale możesz takiej osobie zaoferować zniżkę w zamian za opinię o współpracy z Tobą.
Tak samo sprawa wygląda z podpisywaniem swoich prac. Jeśli robisz coś, co będzie publicznie dostępne (np. strony internetowe) zawrzyj w umowie zapis o tym, że możesz w stopce strony umieścić informację o tym, kto wykonał stronę. To bardzo dobra metoda pozyskiwania klientów. Ja tak zdobyłem zlecenie od jednej z większych polskich uczelni wyższych. Spodobała im się strona, którą robiliśmy dla innej jednostki naukowej i sami odezwali się do mnie.
Zaufanie przede wszystkim
Powyższe metody nic Ci nie dadzą, jeśli klienci nie będą Ci ufać. Zrób wszystko, aby wywiązywać się z terminów i obietnic. Oczywiście, opóźnienia i pomyłki się zdarzają. Bierz je na klatę i wychodź z porażek z podniesioną głową, a będzie dobrze.
Jednym z najczęściej spotykanych błędów freelancerów jest to, że na początku biorą na siebie za dużo, przez co zawalają niektóre projekty. Też tak miałem i nie jest to ani przyjemne, ani profesjonalne.
Zrób wszystko, aby jak najlepiej wywiązywać się ze swoich obietnic. A jeśli po drodze wyjdą problemy, komunikuj o nich klientowi. Większość firm chce dostać to, za co płacą. Będą woleli poczekać 1-2 tygodnie dłużej niż wcześniej dostać produkt lub usługę marnej jakości.
A Ty w jaki sposób pracujesz nad swoją marką osobistą? Znałeś wcześniej pojęcie personal branding? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach ?